Cześć Dziewczyny :)
Hasło przewodnie październikowego beGLOSSY to "Lovely LOOK", czyli w wolnym tłumaczeniu 'śliczny wygląd'. Pudełko ma w sobie aż siedem pełnowymiarowych produktów, a wśród nich znalazły się głównie kosmetyki pielęgnacyjne, ale pojawił się także jeden kolorowy gagatek.
Chodźcie dalej i zobaczcie, jakie niespodzianki skrywa najnowsze beGLOSSY!
Schauma - Szampon do włosów Nature Moments
Prezent na życzenie fanów BeGlossyProdukt pełnowymiarowy - 9,99zł/400ml
Na życzenie fanek beGlossy na Facebooku, w każdym pudełku znalazła się nowość od marki Schauma, czyli szampon do włosów z serii Hair Smoothie. W box-ach znalazły się różne szamponów z tej serii. Ja trafiłam na wariant z kiwi, ogórkiem i nasionami konopii. Szampon ten ma za zadanie odżywić włosy, wzmocnić je i upiększyć. Zawiera on przyjazną dla środowiska, wegańską formułę. Niestety posiada w swoim składzie również niezbyt przyjazny dla mnie składnik, a mianowicie SLS, więc pewnie wykorzystam ten szampon jedynie do mycia pędzli.
Sessio - Multifunkcyjny krem BB do włosów
Produkt pełnowymiarowy - 14,99zł/100ml
Drugi produkt "włosowy" to multifunkcyjny krem BB do włosów marki Sessio. Jego zadaniem jest ochrona włosów przed promieniowaniem UV, wygładzanie, dyscyplinowanie i nabłyszczanie bez obciążania. W jego skład wchodzi pietruszka, mango oraz olej z awokado.
Dla mnie ten kosmetyk jest nieco podobny do odżywki bez spłukiwania i chyba tak wolę go nazywać. Ładnie pachnie i podoba mi się to, jak dyscyplinuje włosy. Myślę, że zostanie za mną na dłużej.
Shefoot - Peeling naturalny do stóp
Produkt 1 z 2Produkt pełnowymiarowy, cena: 20,99zł/100ml
Kolejnym kosmetykiem, jaki znalazłam w box-ie jest peeling do stóp od marki Shefoot. W innych wariantach pudełka można było trafić na krem maskę przeciw zrogowaceniom z efektem eksfoliującym i wygładzającym do stóp od marki Bielenda.
Przyznam się szczerze, że jesienią i zimą, kiedy chodzę w zakrytych butach i skarpetkach, moja pielęgnacja stóp właściwie nie istnieje. Zawsze obiecuję sobie, że to zmienię i nawet podejmuję próby, ale na dłuższą metę nigdy tego nie robię. Teraz przyszła pora, żeby wrócić do postanowienia. Mam nadzieję, że uda mi się w nim wytrwać jak najdłużej!
W pudełku znalazły sie także dwa produkty pielęgnacyjne po ust marki Selfie Project.
Selfie Project - Cukrowy peeling do ust #sugarKiss
Produkt pełnowymiarowy - 13,99zł/6gPeelingów do ust nie używam, a tym bardziej cukrowych, więc niestety ten kosmetyk powędruje w dobre ręce. Peeling ten bazuje na kryształkach cukru i zmielonych łupinach orzechów. Jego zadaniem jest wygładzać, zmiękczać i regenerować usta.
Selfie Project - Jagodowy olejek do ust #pocketHero
Produkt pełnowymiarowy - 14,99zł/6ml
Olejek do ust natomiast bardzo mi się spodobał i chętnie po niego sięgam. Nie ma on smaku, a jego zapach jest bardzo delikatny i nie wyczuwam w nim jagód, ale ma on szereg zalet. Najbardziej podoba mi się to, że pięknie nabłyszcza usta i nie klei się, a co więcej ma właściwości nawilżające. Zawiera on olejek z orzechów laskowych i jojoba.
CND By Ekert - Lakier winylowy Vinylux
Produkt 1z2Produkt pełnowymiarowy - 29zł/15ml
Winylowy lakier do paznokci to dla mnie nowość. Ponoć jest on alternatywą dla lakierów hybrydowych. Ma on utrzymywać się na paznokciach aż 7 dni. W swoim składzie zawiera keratynę, witaminę E oraz olejek jojoba. Trafił mi się dość nietypowy, żółty odcień lakieru i tylko to powstrzymuje mnie przed jego wypróbowaniem. Myślę jednak, że niebawem nałożę go na paznokcie, bo jestem bardzo ciekawa, jak długo utrzyma się na paznokciach i czy rzeczywiście można nazywać go alternatywą dla lakierów hybrydowych.
W innych wariantach pudełka można było znaleźć lakier do paznokci Oil Therapy AA Wings of Color.
Biotaniqe - Green Detox - Antyoksydacyjny krem/żel matujący
(produkt 1 z 3)Produkt pełnowymiarowy - 24,99zł/50ml
W boxa-ch znalazły się także trzy rodzaje kremów do twarzy od Biotaniqe. Nie ukrywam, że z tej propozycji ucieszyłam się najbardziej, bo zdążyłam już dobrze poznać markę Biotaniqe i bardzo ją polubić. W moim pudełku znalazła się wersja Green Detox, która likwiduje objawy zmęczonej skóry, intensywnie nawilża i matuje, a także rewitalizuje i odświeża cerę.
Inne warianty kremu, jakie znalazły się w box-ach to Inteligentne Bionawilżanie lub Green Detox Energetyzujący.
W październikowym box-ie znalazły się kosmetyki dość zwyczajne, ale przydatne. Nie było wielkiego WOW, ale według mnie nie powinnyśmy też narzekac na zawartość. Oczywiście zdarzały się pudełka (i to całkiem niedawno), które były zdecydowanie lepsze, ale to również jest niczego sobie.
W październikowym beGLOSSY znalazły się kosmetyki o wartości ok.130zł, a za pudełko beglossy.pl płacimy 49zł, a przesyłka jest darmowa. Według mnie to opłacalny interes.
Jak się Wam podoba październikowa zawartość BeGlossy "Lovely Look"?
zawartość całkiem fajna :)
OdpowiedzUsuńNie ma co narzekać. Jest OK :)
UsuńTEraz produktów do ust będzie się wiele zużywać :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, ta pora roku ma swoje wymagania.
UsuńFajna zawartość. Nie miałam do tej pory żadnego z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńOla, polecam krem Biotanique :)
UsuńJak dla mnie zawartość całkiem ok :) Pewnie bym się ucieszyła z takiego pudełka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy zestawik, na pewno go sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńZ kilku produktów bym nie skorzystała, ale zawartość jest bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)