Dziś chciałabym napisać o maseczce nawilżającej, którą znalazłam w przesyłce od Avon Polska. Jak pewnie pamiętacie, już kilka maseczek nawilżających, przemknęło przez mojego bloga i tak naprawdę, z żadnej nie byłam zadowolona. Myślałam już, że moja tłusta skóra z maseczkami nawilżającymi nigdy się nie polubi i zaprzestałam na jakiś czas ich stosowania. Obrażona, skitrałam je na dnie maseczkowego koszyka.
Przyszedł jednak czas, że byłam zmuszona się z nimi przeprosić.
Pewnego dnia, zauważyłam że pewne miejsca na mojej twarzy zbyt szybko się przetłuszczają, więc sięgnęłam po apteczny krem, który kiedyś, przepisała mi Pani Dermatolog. Nasmarowałam te miejsca i następnego dnia, skóra zaczęła już pracować w normalnym rytmie, niestety te partie twarzy, które posmarowałam, po kilku dniach stały się bardzo wysuszone i podrażnione. Stosowałam na nie kremy nawilżające, ale one dawały ulgę tylko chwilową. To właśnie był bodziec, aby sięgnąć po nawilżającą maseczkę Planet Spa - Heavenly Hydration. Muszę przyznać, że spełniła ona moje oczekiwania jako jedyna, jak do tej pory.
Jedna ze śródziemnomorskich pereł -nawilżająca maseczka do twarzy z oliwą z oliwek. Zawiera też wyciąg z liści oliwnych przeciwdziałający wolnym rodnikom. Lekka przyjemna konsystencja szybko się wchłania i nie zostawia tłustego filmu na skórze.
Nawilża skórę i chroni przed wysuszeniem. Doskonale odświeża i koi. Pomaga także wygładzić drobne zmarszczki powstałe wskutek wysuszenia skóry.
Nałóż delikatnie warstwę maseczki na oczyszczoną skórę twarzy. Rozkoszuj się jej delikatnym zapachem i kojącym działaniem, po czym spłucz ciepłą wodą po 20 minutach.
Maska jest umieszczona w miękkiej tubie (75 ml), która ma dość oryginalny kształt i ładnie się prezentuje. Zamknięcie jest wygodne i nie sprawia żadnych problemów przy użytkowaniu.
Konsystencja maseczki jest jednolita, żelowo-kremowa, nie jest lepka. Kolor jest biały, lekko zazielenony, a zapach świeży, nienachalny, lekko trawiasty. Całkiem przyjemny.
SkładDziałanie
Maseczkę nakłada się bezproblemowo, na oczyszczoną skórę i trzyma przez 20 minut, po czym zmywa ciepłą wodą. Nie zasycha ona na twarzy. Zmywanie nie stanowi żadnych problemów.
Pierwszą jej zaletą, jest to, że nie zostawia ona żadnej lepkiej warstwy na skórze, po zmyciu nie ma po niej śladu. Bardzo mi się to spodobało, gdyż w maseczkach nawilżających najbardziej irytowało mnie to, że zawsze zostawiały jakieś lepkie maziste coś i miałam problem, aby się tego pozbyć, wtedy do akcji wkraczało mydło :/ Aby zmyć bohaterkę dzisiejszego wpisu, wystarczy posłużyć się samą wodą, bez żadnych dodatków.
Po użyciu maseczki skóra rzeczywiście jest nawilżona, miękka i bardziej sprężysta na długo. Przesuszone miejsca na mojej twarzy momentalnie przestały być suche i nie sprawiały mi już dyskomfortu, a tego głównie oczekiwałam. Od tego czasu, stosuję ją regularnie i jeszcze się nie zawiodłam.
Podsumowując
Maseczka Avon, Planet Spa, Heavenly Hydration okazała się być, jedyną (jak do tej pory) maseczką nawilżającą, z którą się polubiłam. Ma dogłębne właściwości nawilżające i nie zostawia lepkiej warstwy na skórze. Mimo, iż jej skład nie należy do najlepszych, to działanie jest jak najbardziej na plus.
Brzmi interesująco :) Ja otrzymałam inną, ale również ciekawą :)
OdpowiedzUsuńpisałaś już jej recenzję?
UsuńLubię serię Planet Spa :) i tą chętnie też kupię :)
OdpowiedzUsuńu mnie za samo to, że nie zostawiła po sobie żadnej warstwy, jest super!
Usuńja niestety nie mogę używać maseczek:(
OdpowiedzUsuńa to dlaczego?
UsuńJa też bardzo lubię tę serię i z przyjemnością przetestuję także i tę maseczkę :)
OdpowiedzUsuńJak na razie, z maseczek nawilżających, tylko ta mnie zadowoliła, a używałam wiele tych super naturalnych i było kiepsko
UsuńCiekawy kosmetyk. Ja po moim wybryku na skórze twarzy (uczulenie, które pojawiło się z nikąd), wolę nie dawać nic szczególnego na twarz:)
OdpowiedzUsuńmasz rację, też bym się bała. Ja do uczuleń nie jestem skłonna. Nigdy jeszcze nic mnie nie uczuliło, więc ciężko mi jest się wypowiadać w tych kwestiach, dlatego nigdy o tym nie piszę
UsuńMyślałam, że seria PS nie przypadnie Ci do gustu z racji, iż ceny są nieadekwatne do jakości działań wielu kosmetyków.
OdpowiedzUsuńCzy miałaś okazję przekonać się na własnej skórze, jak działa avonowa maseczka z Morza Martwego?
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
tak, kiedyś ją miałam i bardzo polubiłam. Ceny faktycznie są wysokie, ale ja kupowałam te kosmetyki tylko jak były porządne obniżki, więc tak nie bolało
UsuńPS. Na temat cen, nie chciałabym się wypowiadać, bo ona diametralnie się zmieniają w zależności od katalogu, więc wolę nie oceniać kosmetyków Avon pod względem cenowym. Poza tym, z tego co mi wiadomo, rzadko zdarzają się osoby, które kupują produkty Avon w cenach regularnych.
UsuńMoim faworytem jest maseczka z minerałami z Morza Martwego, kupuję ją od wielu lat.
OdpowiedzUsuńoj, tak! Miałam ją i byłam bardzo zadowolona!
UsuńMiałam kiedyś kiedyś, ale również mi podpasowała :)
OdpowiedzUsuńcałkiem przyjemna jest :)
Usuńtak się składa, że mam tą maseczkę ale jeszcze jej nie używałam, mam nadzieję, że moja skóra też ją polubi.
OdpowiedzUsuńno właśnie, ja też jestem ciekawa, bo nasze cery diametralnie się od siebie różnią
UsuńZ Avonem się nie znam, ale maseczki nawilżające uwielbiam :) Często zostawiam je na całą noc w roli kremu :)
OdpowiedzUsuńja na całą noc jeszcze nie próbowałam zostawiać
UsuńFajnie, że się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńJa z Planet SPA bardzo lubiłam swego czasu maseczkę błotną z minerałami z Morza MArtwego :)
oj tak, to jest prawdziwy Hicior :)
UsuńMiałam kiedyś starą wersję tej maseczki w saszetce i była całkiem niezła :) Lubię maseczki Planet Spa. Mam błotną i 'turecką' i z obydwu jestem zadowolona. Teraz zamawiam jakąś z masłem shea i imbirem. Mam nadzieję, że się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że była dostępna w saszetkach :)
UsuńMuszę skorzystać z tej maseczki :)
OdpowiedzUsuńu mnie sprawdziła się bardzo dobrze, ale ja mam cerę tłustą. Nie wiem jak sprawdziłaby się w innych przypadkach
UsuńFajnie, że chociaż jedna spełniła swoje zadanie:)
OdpowiedzUsuńbardzo się z tego cieszę, bo już myślałam, że nie dla mnie maseczki nawilżające
Usuń:)
OdpowiedzUsuńMaseczki z Avon są świetne. Tej jeszcze nie miałam ale muszę to zmienić. Obserwuje
OdpowiedzUsuń