Rzadko dodaję posty o tak późnej porze, ale dziś zrobiłam to celowo, gdyż chciałabym napisać kilka słów na temat tego małego balsamiku od Avon, który znalazł się w paczce blogerskiej.
Chodzi o Sleep Serenity Balm o zapachu rumianku i lawendy. Początkowo nie bardzo wiedziałam o co chodzi, na opakowaniu jest napisane balsam do ciała. Myślę sobie z przekąsem... no OK, wysmaruję sobie nim jedną nogę, bo opakowanie zawiera tylko 10 gram produktu. Coś mnie jednak tknęło i zaczęłam szukać informacji na temat tego małego czegoś w szklanym opakowaniu.
Okazało się, że produkt ten, należy do serii kosmetyków Sleep Serenity w której skład wchodzą sól do kąpieli, ten malutki balsamik do ciała i spray do pościeli. Kosmetyki te mają bowiem, pomagać w zasypianiu.
Co jest ich tajemnicą? Chyba nie trudno się domyśleć. Chodzi o zapach, a jest on cudowny. Nie przepadam za wonią lawendy, ale zapach tego produktu jest wspaniały. Bardzo wyciszający, uspokajający i odprężający. Kiedy go czuję, złe emocje jakby wyparowują. Nie wiem jaki jest sekret tego zapachu, ale to działa! Pewnego wieczoru, w chwili gdy nie mogłam zasnąć, bo cały dzień był dla mnie jedną wielką katastrofą, a ja stałam się kłębkiem nerwów, nasmarowałam sobie tym balsamem dłonie, a jego zapach w jakiś magiczny sposób, pozwolił mi odpłynąć w krainę snu. W innym przypadku, przewracałabym się pewnie przez całą noc z boku na bok, szlochając w poduszkę od czasu do czasu.
Ten zapach wyjątkowo mi się spodobał, jestem już skuszona na mgiełkę do pościeli z tej serii, a co więcej marzę o tym, aby Avon stworzył jakieś masło do ciała o tym zapachu, albo jeszcze lepiej jakieś świece, czy woski zapachowe!
Wygląd i konsystencja tego balsamiku bardzo przypomina wazelinę, jest on dość tłusty i zostawia lepką warstwę na skórze. Jego właściwości jednak, nie kończą się tylko na ułatwianiu zasypiania. Świetnie radzi sobie z bardzo przesuszoną skórą. Można stosować go do ust, dłoni ( ja często wcieram go w skórki przy paznokciach i na stawy palcowe - nie wiem czy poprawnie tak to brzmi, ale chodzi mi o te miejsca w których zginają się palce), a także łokci. Ja robię to często przed zaśnięciem, bo w ciągu dnia przeszkadzałoby mi to natłuszczenie i lepkość, ale właśnie o to chodzi. Skóra się regeneruje przez noc, a zapach utula do snu.
Bardzo polecam, jest świetny!
oj chcialabym ♥
OdpowiedzUsuńja chcę teraz mgiełkę!
Usuńchętnie bym wypróbowała bo miewam problemy z zaśnięciem :)
OdpowiedzUsuńspróbuj, a najlepiej mgiełkę
UsuńAle fajny ten balsamik:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny :)
UsuńBardzo pomysłowy produkt :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje wcześniej
UsuńJakoś nigdy nie widziałam tego produktu w katalogu, a wydaje się być bardzo ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńja widziałam ostatnio w zestawie
UsuńMam problemy ze snem więc dla mnie by się przydało. ;)
OdpowiedzUsuńspróbuj
UsuńNie lubię zapachu lawendy, więc raczej się nie skuszę;]
OdpowiedzUsuńskuś się, ten zapach polubisz :)
Usuńhmm...w takim jak przyczaję go w jakiejś promocji to nad nim pomyślę;]
Usuńskusiłaś mnie;)
OdpowiedzUsuńi dobrze :D
Usuńnie lubię lawendy ale skusiłaś mnie tym balsamikiem :)
OdpowiedzUsuńja też nie lubię lawendy, śmierdzi mi zgnilizną, ale ten zapach jest super!
UsuńMam mgiełkę z tej serii i rzeczywiście - zapach jest cudowny i wycisza przed snem :)
OdpowiedzUsuńjeszcze bardziej mnie skusiłaś na tą mgiełkę!
UsuńPamiętam starą serię w Avonie, która miała właśnie takie zadanie i szkoda, że zniknęła z oferty :( Nie mam problemów z zasypianiem, ale wszelkie umilacze bardzo lubię. Od jakiegoś czasu przymierzam się do zakupu balsamu Badger.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja znałam tylko Badger z tej serii, fajnir że Avon pomyślał o czymś podobnym :)
Usuńja nie pamiętam tej starszej serii, więc trudno mi powiedzieć czy to jest to samo
UsuńJa uwielbiam lawendowy krem na dobranoc Johnson's Baby :D Cudnie pachnie i dobrze nawilża :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale wierzę na słowo :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że Avon ma w ofercie taką serię! A wszystkie te produkty wydają się być naprawdę świetne, zwłaszcza mgiełka do pościeli :)
OdpowiedzUsuńno właśnie, mgiełka mnie bardzo kusi
Usuńzapach otula do snu? to zdanie sprawiło, że chciałabym aby mnie otulił. :)
OdpowiedzUsuńa ja chcę teraz tą mgiełkę do pościeli!
Usuńja poluję na mgiełkę do pościeli z tej serii :)
OdpowiedzUsuńja strasznie się na nią napaliłam
UsuńZa lawendą też nie przepadam, więc tym bardziej zaintrygował mnie ten zapach. Na szczęście z zasypianie problemów nie mam, mi by się przydał pobudzacz ;)
OdpowiedzUsuńja na co dzień tez nie mam, ale w stresowych sytuacjach, co jakiś czas, trudno mi zasnąć
UsuńBrzmi ciekawie, choć nie dla mnie on niestety - uczulona jestem na rumianek :(
OdpowiedzUsuńno właśnie czytałam u Ciebie jak Cię urządził :/
Usuńnie przepadam za Avon ale zapach lawendy i ta mgiełka... muszę to przemyśleć:)
OdpowiedzUsuńja chcę jeszcze tą mgiełkę!
UsuńDla mnie katalogowe kosmetyki to coś strasznego.
OdpowiedzUsuńbez przesady ;)
UsuńZainteresowałaś mnie tym produktem :)
OdpowiedzUsuńi dobrze :)
UsuńOjej, ale fajny pomysł :) Podoba mi się ten balsam, jednak linia Planet SPA to wspaniałe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, są udane
UsuńZ Avonu tylko niektóre wody perfumowane. Weszłam tutaj tylko z sympatii do autorki... żeby nie myślała, że o niej zapomniałam :*
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam , że avon takie coś ma ;) zamówie z chęcią ;)!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie. Obserwuje
ma i jest świetne!
Usuńmnie avon do siebie pielęgnacyjne nie przekonuje
OdpowiedzUsuńsą perełki
UsuńHmm to raczej nasza podświadomsoc a nei zapach :P
OdpowiedzUsuńraczej nie, zapach ma duże znaczenie jak dla mnie
Usuńdawno z avonu nic nie zamawiałam..
OdpowiedzUsuńja do niedawna też :)
UsuńDawno nie miałam nic z avonu
OdpowiedzUsuńja do niedawna też :)
UsuńDawno nie miałam niczego z Avonu :)
OdpowiedzUsuńja do niedawna też :)
Usuńraczej nie dla mnie, nie lubię lawendy ;p
OdpowiedzUsuńjesli jeszcze nie bierzesz udziału, serdecznie zapraszam do mnie na rozdanie! ;-)
zajrzę :)
UsuńTego osobnika nie miałam.. Wygląda interesująco - ciekawa jestem zapachu, bo lawenda nie jest moim ulubionym zapachem. Ale jeśli by mi się spodobał to czemu nie :)
OdpowiedzUsuńja też nie lubię lawendy, ale ten zapach jest MEGA!
UsuńHmm ciekawe, czy na mnie też by coś takiego podziałało :)
OdpowiedzUsuńręki sobie uciąć nie dam, ale na mnie działa
Usuń:D
Ciekawa jestem jakby poradził sobie z moimi dłońmi :)
OdpowiedzUsuńdziałanie pielęgnacyjne ma bardzo dobre
Usuńale wstyd :( jestem konsultantka i nawet nie wiem,że taki produkt istnieje :(
OdpowiedzUsuńhehe ;)
UsuńKurczę, mi by się coś takiego przydało bo ja jadę na usypiaczach... :/
OdpowiedzUsuńspróbuj, może pomoże. Mi pomaga
UsuńNie widziałam go jeszcze nawet!
OdpowiedzUsuńnie tylko ty ;)
UsuńMam mgiełkę i balsamik. To produkty, o naprawdę wspaniałym zapachu (:
OdpowiedzUsuńja chcę mgiełkę!
UsuńZatem czas najwyższy złożyć zamówienie ;) Lubię ją mieć przy sobie w pracy. W ciągu stresującego dnia, pozwala na chwilę się odprężyć (:
UsuńMam, używam, polecam. Miło zasypia się wtulonym w ten zapach, ahhh : )
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach :)
OdpowiedzUsuń