Cześć Dziewczyny :)
O lakierach Essie naczytałam się i nasłuchałam bardzo dużo dobrego. Niestety, jak do tej pory, na żaden się nie zdecydowałam. Postanowiłam jednak wypróbować proteinową bazę pod lakier. Zanim zaczęłam stosować bazę essie, używałam proteinowej bazy Seche Vite, ale miałam wrażenie, że ona zamiast przedłużać trwałość lakieru, nieco ją zmniejszała.
Wydaje mi się, że Protein Base Coat od Essie sprawdza się lepiej.
Baza znajduje się w 13,5 mililitrowym opakowaniu. Buteleczka jest szklana, przezroczysta, co daje możliwość kontrolowania zużycia. Pędzelek ma okrągły i dobrze się nim pracuje. Można nim dokładnie pomalować płytkę, nie zalewając skórek. Konsystencja bazy nie jest ani za rzadka, ani za gęsta. Na paznokciach zachowuje się jak lakier, ale trochę bieli płytkę. Można zastosować ją jako bezbarwny lakier, ale trzeba liczyć się z tym, że widać małe smużki (na zdjęciu ich nie widać). Wysycha błyskawicznie, nie liczyłam dokładnie czasu schnięcia, ale jest to ok. pół minuty.
Świetnie współpracuje z każdym lakierem, dzięki niej dużo łatwiej nakładać go na płytkę.
Zadaniem bazy jest wzmocnienie płytki paznokcia, wygładzenie jej i przedłużenie trwałości lakieru kolorowego.
Jeśli chodzi o wzmocnienie płytki, to chyba rzeczywiście coś w tym jest, bo gdy jej nie używałam to paznokcie nie były tak twarde jak z nią. Były bardziej podatne na uszkodzenia mechaniczne. Nie wiem, czy to zasługa tych protein, ale możliwe, że tak.
Wygładzenie płytki ciężko mi stwierdzić, bo i tak przed każdym położenie lakieru używam polerki.
Nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego przedłużenia trwałości lakieru, ale to pewnie dlatego, że na mojej tłustej płytce paznokcia nic nie trzyma się długo, ale z całym przekonaniem muszę jednak stwierdzić, że dzięki niej, żaden lakier mi jeszcze nie popękał na paznokciu.
Jeśli szukacie bazy pod lakier, to Essie będzie dobrym wyborem. Ja jestem z niej zadowolona, mimo, że nie jest idealna. Nie jestem pewna, czy można ją dostać w szafach Essie. Stacjonarnie jeszcze się z nią nie spotkałam.
Używacie baz pod lakiery? Macie swoich ulubieńców?
ooo trochę wysoka cena!
OdpowiedzUsuńEssiki niestety nie są tanie :(
UsuńUżywam odżywki z Essie Millionails jako bazy. Uratowała moje paznokcie po nieumiejętnym ściągnięciu żelu, a teraz dodatkowo przedłuża trwałość lakieru i chroni płytkę przed przebarwieniami.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, odżywka chyba będzie nawet lepsza niż baza
UsuńLubię wybrane Essiaki - takie kremowe :) brakuje mi właśnie bazy ;)
OdpowiedzUsuńhehe, a mi brakuje Essików ;) :D
UsuńZa każdym razem używam bazy pod lakier :) Moja ulubiona to Ridge Filler z Inglota, żadna nie sprawdza się u mnie tak dobrze ;) Tej nie miałam okazji testować :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę wypróbować! Z tego co widzę, to jest o połowę tańsza :D
UsuńJa za każdym razem używam odżywki. Kiedyś była to Eveline a teraz Nail Tek :-)
OdpowiedzUsuńJa też używałam Eveline, ale to nie był dobry wybór , niestety :( Nail Tek jeszcze nie miałam
UsuńNie miałam ale cena nie mała trzeba przyznać.
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdza, ale u mnie też dobrze się spisują dużo tańsze bazy ;p
OdpowiedzUsuńJa jako bazy używam odżywki z Miss Sporty. Chodzi mi głównie o ochronę przed zabarwieniem płytki, więc wystarczy.
OdpowiedzUsuńwezmę ją pod uwagę po wykończeniu mojej bazy z Revlonu :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem po operacji i sypnęły mi się pazurki, chętnie zerknę na to cudo :-)
OdpowiedzUsuńZawsze używam bazy pod lakier :) Najczęściej jest nią lakier bezbarwny (obecnie mam Wibo), ale chyba skusze się na tego Essiaka :)
OdpowiedzUsuńwow,co za efekt!Ja używam teraz Luxury Paris,też polecam.Jest to odżywka z pyłem diamentowym.Po tygodniu zaobserwowałam zmiany na lepsze swoich pazurków.
OdpowiedzUsuńJa zamiast bazy stosuję odżywkę Eveline (cieniutką warstwekę) i w tej roli sprawdza znakomicie :D
OdpowiedzUsuńoj wysoka cena ;( ja narazie pozostaje wierne swojej odzyce z Sensique, która jest idealna jako baza ;)
OdpowiedzUsuńbieli płytkę czyli nadaje jej tego kolorku a nie wybiela? i jeszcze jedno czy chroni przed zabarwieniem?
OdpowiedzUsuńtak, dokładnie, bieli, ale nie wybiela. Nie jestem pewna, czy chroni przed zabarwieniem, bo żaden lakier nie zafarbował mi paznokci, ale zauważyłam, że nie chroni przed zażółceniami
Usuńa to lipa, ja szukam czegoś co tańczy i śpiewa haha
Usuńjeszcze czegoś takiego nie znalazłam :D ;)
UsuńJa używam zwykłej bazy Joko i jestem zadowolona. Z Essie miałam lakiery i mimo, że kolory piękne to u mnie się nie sprawdzają. Krótko się utrzymują i bąbelkują:/
OdpowiedzUsuńtak to jest z tymi lakierami. Dużo zależy od naszych paznokci :/
UsuńZa jakość w tym przypadku trzeba zapłacić :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt:)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis. Ja od dawna stosuję Proteine Base od Indigo i mogę ją polecić każdej kobiecie która chce mieć piękne i przede wszystkim wytrzymałe paznokcie. Polecam kupić na allegro http://allegro.pl/indigo-protein-base-removable-baza-proteinowa-5ml-i6673731352.html.
OdpowiedzUsuń