Cześć Dziewczyny :)
Letnia kolekcja kolorówki IsaDora obfituje w egzotyczne kolory. Kolekcja na lato 2014 została nazwana - Sunset In Rio, a w jej skład wchodzi kilka nowych odcieni kosmetyków:
* Pomadka nawilżająca w odcieniu - Rio Fever (całkiem niedawno o niej pisałam);
* Rozświetlający róż do policzków w sztyfcie w dwóch nowych odcieniach - Bermuda Bronze i Sunset In Rio;
* Błyszczyk z olejkiem z jojoba - Coral Glow;
* Nawilżająca pomadka-błyszczyk w sztyfcie - Knock-out Pink;
* Pojedynczy cień do powiek w odcieniach - Golden Sand, Hazel, Ocean Wave i Amazonas;
* Wodoodporny eyeliner w żelu - Turquoise i Aqua;
* a także 3 nowe odcienie lakierów do paznokci - Copacabana, Ipanema Beach i Peachy Colada.
Ja miałam okazję przyjrzeć się bliżej między innymi dwóm odcieniom cieni do powiek, czyli Ocean Wave i Amazonas i właśnie dziś trochę o nich opowiem.
Pierwsze co rzuca się w oczy, to bardzo solidne i eleganckie opakowanie cieni, które jest doskonale zabezpieczone przed "macantami". Z obydwu stron opakowania, umieszczone są naklejki, które nie jest łatwo odkleić, bo trzeba je dobre podwadzić. Podoba mi się to, że jeśli już zostaną odklejone, to nie zostawiają po sobie nieestetycznych śladów kleju na opakowaniu.
Producent określa konsystencję cieni, jako proszkowo-żelową i jest to według mnie doskonałe określenie. Są one takie delikatne, miękkie, pudrowe i świetnie się je nakłada na powieki, zupełnie się nie osypują. Ich pigmentacja jest bardzo dobra, nie bledną nałożone na powiece i rewelacyjnie się rozcierają. Ich trwałość jest równie dobra, nie osadzają się w załamaniach, nie bledną i przez cały dzień wyglądają tak, jakbyśmy je dopiero nałożyły.
Obydwa odcienie maja metaliczne wykończenie i pięknie lśnią.
Ocean Wave to taki rozbielony, metaliczny błękit, a Amazonas to roziskrzona, soczysta zieleń.
Mój typ urody nie pozwala mi na noszenie takich jasnych cieni solo, dlatego używam ich do zaakcentowania niewielkich obszarów na powiece lub podkreślania dolnej linii rzęs, ale cienie doskonale nadają się do nakładania na mokro i za pomocą pędzelka do eye-linera, można za ich pomocą, wyczarować piękną, letnią kreskę.
Tym dwóm gagatkom nie można odmówić jakości, bo jest ona doskonała, ale to odbija się na cenie, bo pojedynczy cień kosztuje 59 zł, czyli nie mało. No cóż, IsaDora to marka luksusowa i w jej przypadku raczej nie należy komentować ceny ;)
Jak Wam się podobają Ocean Wave i Amazonas?
Cudowne:) Moje serce skradł Amazonas :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o cienie to używam głównie brązy ale te są cudowne i mogłabym zrobić wyjątek, wprowadzić więcej kolorów do makijażu
OdpowiedzUsuńJejuuuuuuu Amazonas <3 Prze, przepiękny! Nie miałam nigdy cieni z IsaDora, chyba czas i na nie :)
OdpowiedzUsuńAmazons jest boski!
OdpowiedzUsuńzielony mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńNie używam takich kolorowych cieni ale kolorki przepiękne ;D
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolorki i jak ładnie połyskują :) ale cena za wysoka dla mnie niestety
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują, ładne mają nasycenie kolorów i błysk. Niestety nie są to moje tonacje..
OdpowiedzUsuńzieleń bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńsą przepiękne :) sama nie wiem, który bardziej się mi podoba :)
OdpowiedzUsuńAmazonas taki piękny ♥
OdpowiedzUsuńnie moje kolory :)
OdpowiedzUsuńlubie pastelove od isadory
OdpowiedzUsuńAle piękne te kolory, naprawdę wspaniały ten zielony <3
OdpowiedzUsuńTa zieleń jest idealna!:)
OdpowiedzUsuńAmazonas przepiękny :))
OdpowiedzUsuń