Cześć Dziewczyny :)
Dziś będzie o szamponie, który skusił mnie obietnicą regulowania wydzielania sebum na skórze głowy. Co jak co, ale z tym mam ogromny problem, bo moje włosy przetłuszczają się w tempie ekspresowym i ciągle szukam czegoś, co by to przetłuszczanie się włosów wyeliminowało.
Tym razem postawiłam na VICHY DERCOS SEBO-REGOLATORE, który sprawdził się całkiem przyzwoicie i o tym właśnie dziś napiszę.
OPAKOWANIE
Wysoka, 200 mililitrowa butelka. Bardzo wygodna, nie sprawia problemów przy otwieraniu, czy zamykaniu i dozuje produkt w odpowiedniej ilości.
KOLOR
Przezroczysty
ZAPACH
Świeży, czuć w nim cytrusy i mentol.
KONSYSTENCJA
Odpowiednia, nie za rzadka, nie za gęsta. Nie spływa z dłoni, a szampon łatwo nakłada się na włosy.
SKŁAD
aqua, ammonium lauryl sulfate, sodium c14-16 olefin sulfonate, disodium cocoamphodiacetate, trideceth-2 carboxamide mea, sodium chloride, sodium laureth sulfate, citric acid, hexylene glycol, salicylic acid, sodium benzoate, sodium glycolate, sodium hydroxide, tartaric acid, parfum.
Skład bardzo mi się podoba, nie ma w nim parabenów, ani co gorsza DMDM-u. Nie ma także sylikonów, ani SLS-u.
DZIAŁANIE
Zanim przejdę do tego działania "właściwego", czyli przeciw przetłuszczaniu się włosów, to napiszę trochę o tym jak sprawuje się w kwestii typowo "szamponowej". Bardzo dobrze oczyszcza włosy ze wszelkich zanieczyszczeń, również z sebum, nie podrażniając przy tym skalpu. Ładnie się pieni, tworzy gęstą i wydajną pianę, która nie znika szybko z włosów. Nie plącze zbytnio włosów i sądzę, że przy włosach nisko porowatych, obyło by się nawet bez odżywki. Ja mam wysoko porowate i u mnie odzywka jest niezbędna. Ogólnie jego cechy oczyszczające i pielęgnacyjne oceniam bardzo wysoko, ale nie tylko dlatego się na niego zdecydowałam. Przyjdźmy więc do meritum. Jego sztandarowym zadaniem jest zapobieganie przetłuszczaniu się włosów i normalizacja wydzielania sebum.
Z tego co zaobserwowałam u siebie, pod tym względem sprawdza się również bardzo dobrze. Moje mycie włosów, z codziennego, ograniczyło się do mycia co drugi dzień. Mimo tego, to jego działanie przeciwłojotokowe nie jest takie oczywiste. Włosy rzeczywiście przez dwa dni są ładnie uniesione i nie oklapnięte, nie ma na nich sebum i wizualnie wszystko jest jak najbardziej OK. Do tej pory już pod wieczór, pierwszego dnia miałam włosy oklapnięte i przetłuszczone, a dzięki temu szamponowi dopiero trzeciego dnia zaczynają "przyklapywać". Jego działanie jest dla mnie zaskakujące, bo nie zauważyłam, aby gruczoły łojowe wytwarzały mniej sebum, skalp już po 8 godzinach od mycia jest przetłuszczony, ale to sebum nie przenosi się na łodygę włosa. Chodzi mi o to, że mimo iż skóra mojej głowy jest tłusta, to włosy ciągle uniesione i nietłuste. Nie wiem, jakie składniki w tym szamponie mają takie działanie, ale rzeczywiście jest to coś w co bym nie uwierzyła, gdybym nie odczuła na własnej skórze.
Jeśli chodzi o wygląd włosów, to mogłabym nawet ograniczyć mycie włosów do jednego mycia na trzy dni, ale ten tłusty skalp jednak nie daje mi spokoju i myję je co drugi dzień.
Ogólnie rzecz biorąc z szamponu jestem bardzo zadowolona i myślę, że będę do niego wracać.
Ciekawe, czy u mnie by się sprawdził
OdpowiedzUsuńmusiałabyś spróbować, u mnie to wygląda dokładnie tak, jak napisałam, skalp się przetłuszcza,a włosy nie
UsuńJako pacjent/klient powiem, że parę razy skusiłam się na szampony z Vichy i nie byłam szczególnie zadowolona - a to włosy szorstkie, sianowate się zrobiły, a to efektów zero, lub po umyciu wyglądały tak jakbym tydzień włosów nie myła (oklapnięte, przylizane głownie na skroniach i czubku) cena też jest nieporozumieniem!
OdpowiedzUsuńJak pracownik powiem, że widzę co reklamy robią ludziom z mózgu -> kosmetyk /9a właściwie cała firma) całkiem przeciętny, ale w oczach przeciętnej Polki w wieku 30 - 50 lat uważany za markę luksusową ;) ale ja z tej ludzkiej naiwności żyję - mam pracę dzięki takim ludziom :D
ja nie wierzę w te produkty Vichy przeciw wypadaniu włosów, kosztują krocie, ale wątpię, żeby zadziałały. Ten szampon polubiłam, bo przynajmniej wizualnie włosy wyglądają dobrze, ale cena jest strasznie wysoka.
UsuńSiana z włosów mi nie zrobił, ale ja za każdym razem używam odzywki, bo inaczej jest katastrofa, mam włosy wysokoporowate i szybka się sianowate stają, jak o nie nie dbam :/
Jedyne co mogę zasugerować, że każdy powinien chociaż raz wypróbować czy to krem czy szampon i wyrobić sobie opinię, chociaż jak już wspomniałam kult Vichy jest dla mnie niezrozumiały :) na szczęście na blogach mamy raczej "umiarkowany optymizm" jeśli chodzi o tą markę i to chyba dobrze :)
Usuńjestem ciekawa, jak będzie dalej, bo VICHY zaczęło ostatnio inwestować w blogi i zobaczymy co z tego wyniknie ;)
UsuńNie wiem czy to prawda czy plotka, ale ponoć Bioderma śledzi uważnie te co się dzieje na blogach... ;)
Usuńuuuu, no ciekawe, ciekawe, o tym jeszcze nie słyszałam, ale prawdę mówiąc to wiele firm ostatnio zaczęło się interesować blogosferą. Mam tylko nadzieję, że blogerki nie dadzą się zwarjować ;)
Usuńzaciekawiłaś mnie tym szamponem :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jak przedłuża świeżość włosów o jeden dzień, to znaczy, że jednak działa. Może z czasem jeszcze bardzie wyreguluje produkcję sebum. Tak czy siak ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńjestem już przy końcu butelki i nie da rady, może zdecyduje się na drugą w najbliższym czasie i coś zadziała, ale póki co to sebum i tak się tworzy..., ale dobrze, że nie przenosi się na włosy :D
Usuńszampon ciekawy,jednak nie do moich włosów,ja myję włosy co około 3 dni :)
OdpowiedzUsuńdobrze masz :)
UsuńPodoba mi się jego działanie, problem mam podobny więc szampon jak najbardziej wart wypróbowania.
OdpowiedzUsuńSzampon bardzo ciekawy, kiedyś bym się na niego rzuciła, teraz moim włosom się pozmieniało i nie jest mi potrzebny :)
OdpowiedzUsuńmoim mogłoby się pozmieniać ;)
UsuńSzampon ciekawy, ale ja nie kupię szamponu za 50 zł :D Jak dla mnie to za dużo na taki produkt ;)
OdpowiedzUsuńto fakt, cena jak na szampon zawrotna :/
Usuńlubię szampony Vichy :) zawsze jakoś ratowały mnie po włosowych wtopach :)
OdpowiedzUsuńnietłuste włosy przy tłustym skalpie? ciekawa sprawa...
OdpowiedzUsuńnoo, ciekawe, też mnie to szokuje
UsuńGdyby był tańszy, to już bym po niego leciała.:D Też mam problem z przetłuszczającą się skórą głowy, ale na szczęście udało mi się ograniczyć do mycia co drugi dzień :)
OdpowiedzUsuńJa mam ogromny problem z przetłuszczającymi się włosami..muszę po niego sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńmnie udało się go "zmęczyć" do połowy. Pierwszym myciem byłam zachwycona, a potem ciągle miałam wrażenie jakbym go z włosów nie spłukała, taki były nijakie - szorstkie matowe, sztywne... A szkoda, bo spodziewałam się po Vichy czegoś więcej.
OdpowiedzUsuńOoo, to ja tak nie miałam, ale za każdym razem używałam maski, albo odżywki, więc pewnie dlatego
UsuńNa lato przydałby się i mi, ostatnio włosy bardziej mi się przetłuszczają :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy szmponów z Vichy, jakoś mnie nie kusiły, za to mam sprawdzony krem z Vichy i lubię ich wodę termalną.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z Vichy
OdpowiedzUsuńBędę o nim pamiętać, skoro mówisz, że działa :)
OdpowiedzUsuńA czy to magicznie działanie szamponu nie wysusza włosów?
OdpowiedzUsuńnie zauważyłam, żeby ich stan się zmienił, a jestem już przy końcu butelki
UsuńJa nie mam problemów z przetłuszczaniem, ale polecę go siostrze :-)
OdpowiedzUsuńna szczescie jakos ostatnio nie mam problemu z przetluszczaniem wlosow....
OdpowiedzUsuńWarto wspomniec, ze szampon ten polecany jest czasem przez lekarzy przy ŁZS (łojotokowym zapaleniu skóry). W moim przypadku na skórze głowy pojawiają się bolesne twarde krosty, trudne do usunięcia. Testowany tu Vichy jak dotąd jest jedynym szamponem, który powiedzmy w 85% radzi sobie z moim problemem. Myję nim głowę codziennie rano i rzeczywiście potwierdzam, wieczorem skóra głowy jest już dość mocno tłusta chociaż włosy wydają się być ok. Ja go stosuję ze względów leczniczych i się sprawdza.
OdpowiedzUsuń