Cześć Dziewczyny :)
Peeling to jedne z tych rzeczy, bez których nie wyobrażam sobie pielęgnacji mojej tłustej cery. Wypróbowałam już większość rodzajów peelingów, zarówno te ze zmielonymi pestkami, jak również z syntetycznym ścierniwem. Tym razem wpadł mi w ręce naturalny peeling w proszku i wydał się na tyle interesujący, że postanowiłam pokazać Wam go bliżej, bo nie tylko jest skuteczny i przyjemny w stosowaniu, ale również jego zapach bardzo mnie zaskoczył. Pachnie lodami śmietankowymi!
Peeling wygląda jak biała glinka kosmetyczna, ale widać w nim, gdzieniegdzie, ciemniejsze drobinki. Trzydziesto gramowe opakowanie, wystarczy na ok. 4-5 zastosowań. Aby można było go użyć, wystarczy dodać do niego niewielką ilość ciepłej wody i rozrobić do uzyskania gęstej konsystencji. Bardzo zaskoczył mnie jego zapach, bo sądząc po grafice na opakowaniu, powinien być kokosowy, a w rzeczywistości pachnie lodami śmietankowymi i jest to bardzo naturalny zapach. Rewelacja!
Po rozrobieniu, używa się go tak, jak każdego innego peelingu. Trzeba kolistymi ruchami pocierać nim skórę. Dobrze jest też zostawić go na dłuższą chwilę na twarzy, ale tak, aby nie zaschnął.
Można go zaliczyć do mocnych peelingów, takich typowych zdzieraków i to bardzo mi się podoba, bo innych nie uznaję. Ma świetne działanie złuszczające, bo skóra po użyciu jest maksymalnie wygładzona, delikatna w dotyku i rewelacyjnie oczyszczona, ale to nie wszystko. Na opakowaniu, producent informuje, że po użyciu, pozostaje wrażenie "nowej skóry" i muszę się z tym zgodzić, bo nie jest ona wysuszona, czy ściągnięta, a wręcz przeciwnie. Ja odczuwam to, jakby była wręcz nawilżona, czuję się bardzo komfortowo, nawet nie mam potrzeby używania kremu do twarzy. Nie myślcie jednak, że zostawia on jakąś tłustą warstwę, bo absolutnie tak nie jest.
SKŁAD
Diatomaceous Earth / Solum Diatomatea, Algee (Lithothamnium Calcareum), Align, Volcanic Sand, Koalin, Calcium Carbonate, Helianthus Annus (Sunflower) Seed Oil, Chromium Hydroxyde Green / Cl77289, Fragrance/Parfum, Tocopheryl Acetate, Titanium Dioxide / Cl77891, Ultramarine Blue / Cl77007, Coconut Pulp Extract, Silica, Tocopherol, Linalool.
W składzie znajdziemy głównie ziemię okrzemkową, algi i kwas alginowy, a także olej z nasion słonecznika.
Jeśli nie odstrasza Was fakt, że trzeba go samodzielnie rozrabiać, to polecam wypróbować. U mnie spisał się świetnie, a zapach lodów śmietankowych jest cudowny!
bardzo fajny produkt i ten zapach mmmm juz sobie go wyobrażam :)
OdpowiedzUsuńzapach jest maga, a i działanie niczego sobie :)
UsuńMuszę w końcu wypróbować peeling w proszku, bo kolejny raz czytam o ciekawym kosmetyku w proszku :) a co do lodów to zawsze proszę znajomych, żeby przywieźli mi zapasy wody o smaku lodów śmietankowych i drugą o smaku lodów truskawkowych :) Pychotka:) Nie to co polskie wody smakowe :D
OdpowiedzUsuńNo nie żartuj! Są takie wody? Ja też chcę! Daj namiary, gdzie można je zdobyć?
Usuńjak dla mnie za dużo zachodu.... wolę gotowe kosmetyki
OdpowiedzUsuńno właśnie to może odstraszyć, ale tak naprawdę nie jest z tym dużo pracy, a gotowego takiego jeszcze nie spotkałam
UsuńCiekawe. Szukam właśnie porządnego peelingu w rozsądnej cenie i ten zdaje się odpowiadać moim potrzebom. Dodatkowo zachęca mnie ten zapach - uwielbiam lody śmietankowe!
OdpowiedzUsuńTo z pewnością byłabyś z niego zadowolona!
UsuńZaciekawił mnie i przyznaję że zapach kusi :)
OdpowiedzUsuńsama chętnie bym go wypróbowała
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? GEOMETRYCZNIE, ALE ZARÓWNO KOBIECO:)
Zapowiada się interesująco chociaż ja wolę gotowe peelingi.
OdpowiedzUsuńno tak, z gotowymi zawsze jest łatwiej, ale te gotowe, często mają konserwanty, których ten jest pozbawiony
Usuńmiałam go i był super :) na pewno do niego wrócę, jak zużyję jeszcze to, co mam w zapasach :)
OdpowiedzUsuńnoo, świetny jest, tylko szkoda, że mało wydajny :/
UsuńZapach mnie intryguje :-)
OdpowiedzUsuńTeż mam cerę tłusta ale nie wiedziałam, że takie cuda istnieją...
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wolę takie bardziej naturalne rzeczy, mimo, że czasem trzeba coś samemu rozrobić:)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie próbowałam peelingów w proszku, więc chyba najwyższa pora ;) bardzo mnie zaciekawił :>
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę peeling w proszku, zaskoczyłaś mnie
OdpowiedzUsuńSłynny peeling, który mam w planach przetestować ;)
OdpowiedzUsuńmnie odstrasza to, że jest mocny :)
OdpowiedzUsuńjest mocny, ale nie ostry i krzywdy nie zrobi :)
UsuńChętnie bym wypróbowała, ale mam kilka widocznych naczynek na twarzy i chyba nie powinnam używać tak mocnych produktów. Chociaż zapach lodów kusi :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wystarcza na trochę więcej użyć bo 2zł za jeden zabieg to jednak sporo. Ale działanie na pewno zachęca do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńChcę! Pokazujesz coraz to ciekawsze kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJa także nie wyobrażam sobie życia bez peelingu i maseczki do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachecajaco :).
OdpowiedzUsuń