Hej dziewczyny :)
Pogoda nas ostatnio, rozpieszcza :) Mimo, iż niektórzy bardzo narzekają na skwar, ja jestem w siódmym niebie! Większość czasu spędzam na działce i smażę się na słoneczku. A Wy? Zadowolone jesteście z pogody?
Dziś przygotowałam recenzję, mydła siarczkowego od Sulphur.
Mydełka używam od 1,5 miesiąca. Odkąd zrobiłam fotki, zostało mi 1/3 opakowania, więc uważam je za wydajny produkt.
Opis producenta:
Jedyne w Polsce mydło na bazie mineralnej wody siarczkowej z uzdrowisk Busko-Zdrój i Solec-Zdrój! Mineralne mydło siarczkowe zawiera unikalną w skali światowej wodę siarczkową, od prawie 200 lat stosowaną w leczeniu chorób skóry (takich jak: łuszczyca, atopowe zapalenie skóry, łojotokowe zapalenie skóry).
Mydło siarczkowe dokładnie oczyszcza skórę z zabrudzeń i potu. Dzięki unikalnym właściwościom mineralnych wód siarczkowych delikatnie złuszcza naskórek i przyczynia się do jego odbudowy. Efektem jest gładka, elastyczna skóra. Przeprowadzane badania potwierdzają, że używanie mineralnego mydła siarczkowego: Dokładnie oczyszcza i głęboko nawilża skórę. Zmniejsza rogowacenie przymieszkowe. Wyraźnie wygładza skórę, wyrównuje koloryt. Mydło można stosować w codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Jest przyjazne dla środowiska i nie podrażnia skóry. Produkt dostępny w aptekach, sklepach zielarsko-medycznych oraz wybranych drogeriach na terenie całego kraju.
Mineralne mydło siarczkowe wytwarzane na bazie naturalnej wody siarczkowej zawiera jej najcenniejsze składniki: jony siarczkowe, wodorosiarczkowe, siarkę koloidalną, jodki, bromki, wapń, magnez oraz inne mikroelementy. Mineralne mydło siarczkowe delikatnie złuszcza naskórek, umożliwiając jego odbudowę i głębsze przenikanie unikalnych składników wód siarczkowych do skóry. Dzięki temu skóra jest nie tylko czysta, ale też spoista, elastyczna, gładka, o jednolitym kolorycie. W badaniach dermatologicznych i aplikacyjnych nie zaobserwowano odczynów alergicznych i podrażnień.
Opakowanie:
Mydło mieści się w plastikowej, przezroczystej butelce z pompką. Pompka jest wygodna i bezawaryjna, nie zacina się i prawidłowo odmierza potrzebna ilość produktu. Ja zazwyczaj do mycia twarzy, używam dwóch pompeczek.
Konsystencja:
Konsystencja raczej rzadka, ale niesprawiająca problemów.
Kolor i zapach:
Kolor jest troszkę zabielony, ale taki perłowy. Zapach raczej świeży, trochę przypomina mi cytrusowy, ale nie jestem pewna. Jakby cytrusy zmieszane z zapachem pudrowym. Ciężko mi to opisać.
Skład:
Mydło, niestety zawiera SLS-y, co mnie trochę zmartwiło, ale pomimo tego, że SLS-y wysuszają skórę, to po użyciu mydełka nie zaznałam takiego efektu. Muszę przyznać, że skóra absolutnie nie była wysuszona, ani ściągnięta.
Działanie:
Mydło siarczkowe od Sulphur, to produkt leczniczy, więc pozostałe cechy raczej idą na bok, bo o chodzi tu głównie, właśnie o działanie.
Mydełko średnio się pieni, a raczej słabo. Przed pierwszym użyciem, byłam trochę sceptycznie nastawiona, ale pomimo moich obaw, świetnie oczyściło skórę z makijażu (mydło stosuję do twarzy, pomio, że jest przeznaczone do ciała). Byłam pewna, że wyjdę z kąpieli z oczami pandy, ale nic takiego się nie stało. Makijaż zszedł błyskawicznie i w całości.
Jeśli chodzi o zmywanie sebum, to z tym jest różnie. Często mam wrażenie, że mydełko nie dostatecznie zmyło sebum, ale możliwe, że jest to tylko wrażenie. Ja jestem uzależniona od peelingu z glinką od Under 20, więc możliwe, że dlatego mam takie wrażenie. Bardzo często stosowałam mydło siarczkowe, dopiero po dokładnym oczyszczeniu twarzy tym peelingiem. To chyba się sprawdziło, gdyż przygotowałam skórę na wchłonięcie, tych drogocennych składników mineralnych, zawartych w wodzie siarczkowej.
Mydełko należy stosować 2 razy dziennie, ja zrobiłam odstępstwo od tej zasady, ponieważ myję twarz tylko wieczorem.
Odkąd zaczęłam stosować mydełko, rzeczywiście nie mam już tak dużych, jak wcześniej, problemów z trądzikiem. Oczywiście nie jest to tylko zasługa mydełka, ponieważ nie wyobrażam sobie odstawienia całej pielęgnacji na rzecz mydła. O tym jak duża jest to zasługa mydła, przekonam się dopiero, jak mi się skończy ;).
Mydełko potrafi poszczypać w oczy, więc trzeba uważać. Nie polecam stosowania na podrażnioną skórę, gdyż również szczypie.
Jeśli macie problemy z łuszczycą, atopowym zapaleniem skóry, łojotokowym zapaleniem skóry czy tak jak ja z trądzikiem, to polecam spróbować.
Pojemność: 300 g
Cena: 20 zł
nie miałam jeszcze niczego z tej marki, wiem, ze jest pro lecznicza
OdpowiedzUsuńja mam jeszcze odżywkę do paznokci i jest rewelacyjna :)
Usuńmimo tego, ze zapowiada sie niezle, to nie est produkt dla mnie :) a z pogody jestem zadowolona :D niech trwa tak :D
OdpowiedzUsuńniech taka będzie jak najdłużej :D !!! Cudowna jest :D
UsuńUżywam mydła PROTEX i też uważam je za bardzo dobre dla mojej cery ;)
OdpowiedzUsuńabc-kobiet.blogspot.com
przydałby mi się do oczyszczania skóry akurat teraz kiedy jest gorąco :-)jeszcze go nie miałam
OdpowiedzUsuńjest bardzo dobry:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z takim mydłem :)
OdpowiedzUsuńwspaniały :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę takie mydło :D
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy, i chyba tak pozostanie. Ja jednak będe wierna szaremu mydłu. ;))
OdpowiedzUsuńSłabo się prezentuje jak dla mnie. Nie kupię.
OdpowiedzUsuń