Tydzień z Love Me Green - 98% Natury, czyli Organiczny Rewitalizujący Krem Do Rąk

Rozpoczął się nowy miesiąc, a na moim blogu rozpoczyna się właśnie Tydzień z Love Me Green. Przez pięć kolejnych dni będę prezentować kosmetyki  LOVE ME GREEN.
Produkty tej marki są tworzone ze składników pochodzących z naturalnych upraw w najczystszych regionach całego świata.

Marka Love me Green to : 
100% kosmetyki naturalne na bazie wyłącznie roślinnych składników aktywnych jak olejki i wyciągi roślinne. 
100% opracowane i wyprodukowane we Francji;
100% zapachy na bazie wyciągów roślinnych;
100% konserwantów akceptowanych przez ECOCERT; 
100% bez Izopropyl Palmitate; 
100% bez parabenów; 
100% bez silikonów, pochodnych olei mineralnych z przemysłu petrochemicznego;
100% bez Phenoxyethanol; 
100% bez EDTA; 
Kosmetyki Love me Green nie są testowane na zwierzętach.

Dziś chciałabym przedstawić Organiczny Rewitalizujący Krem Do Rąk w 98% stworzony ze składników naturalnych.

Opis producenta:
Dzięki specjalnie skomponowanej formule ten organiczny krem do rak skutecznie regeneruje i chroni dłonie. Unikalna receptura sprawia, że szybko się wchłania nie pozostawiając uczucia tłustego filmu na skórze dłoni. Efekt działania kremu utrzymuje się jeszcze długo po jego zastosowaniu, pozostawiając skórę przyjemnie gładką i aksamitną. Łagodnie rozjaśnia przebarwienia.

Opakowanie:
Krem zamknięty jest w białą tubę z interesującą grafiką, prostą ale wywołującą bardzo pozytywne wrażenia estetyczne. Moim zdaniem opakowanie prezentuje się prosto i  minimalistycznie, a jednocześnie bardzo elegancko.
Zamknięcie na klik z łatwością się otwiera, a jednocześnie jest na tyle mocne, że nie otworzy się wbrew naszej woli.

Zapach i konsystencja:
Zapach kremu, to według producenta kwiaty frangipani. Ja jednak nie mogę doszukać się czegoś do czego mogłabym ten zapach porównać. Muszę jednak przyznać, że jest przyjemny i delikatny.
Konsystencja kremu jest dla mnie idealna, lekka, a jednocześnie treściwa. Z wydajnością jest również bardzo przyjemnie, gdyż ilość odpowiadająca wielkości orzecha laskowego, starcza na posmarowanie obydwu dłoni. Krem dość szybko się wchłania, ale nie powiedziałabym, że błyskawicznie, chwilę trzeba odczekać. Nie pozostawia tłustej warstwy na dłoniach i już po chwili po posmarowaniu dłoni kremem możemy wrócić do codziennych czynności.

Skład:
W 98% skład jest naturalny.
Aktywnymi składnikami kremu są: Aloes, Ekstrakt z Frapangi, Gliceryna i Olej Sezamowy.
Wszystkie konserwanty użyte w kremie są zaakceptowane prze ECORCERT.

AQUA (WATER), SESAMUM INDICUM (SESAME) SEED OIL*, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER EXTRACT*, CERA ALBA (BEESWAX), CETEARYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE*, GLYCERIN, HEXYLDECANOL, HEXYLDECYL LAURATE, POTASSIUM PALMITOYL HYDROLYZED WHEAT PROTEIN, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, BENZYL ALCOHOL, PARFUM (FRAGRANCE), HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, SORBIC ACID, XANTHAN GUM, SODIUM HYDROXIDE, DEHYDROACETIC ACID, CITRIC ACID, PLUMERIA ALBA FLOWER EXTRACT 
* z upraw ekologicznych

Działanie:
Po posmarowaniu dłoni kremem skóra jest gładka i nawilżona. Krem dobrze nawilża i chroni dłonie przed przesuszeniem. Jest odpowiedni do codziennego, prewencyjnego stosowania, nie sprawdza się jednak w sytuacjach ekstremalnych. Przy bardzo przesuszonej skórze rąk, musiałam użyć silniejszego kremu. Nie jestem w stanie powiedzieć jak działa na przebarwienia, gdyż żadnych u siebie nie zauważyłam, więc krem nie miał co rozjaśniać.

Cena kremu to 49,90 zł za 75 ml, więc nie jest to mało. Zdaję sobie sprawę, że kosmetyki naturalne do tanich nie należą, ale mój portfel niestety nie jest przygotowany na taki wydatek, jeśli chodzi o kremy do rąk :/.

Pojemność: 75 ml
Cena: 49,90 zł
Producent:  Love Me Green