KOSMETYKA PROFESJONALNA: Bańka chińska i fala radiowa w walce z cellulitem!

14 Komentarzy

Cześć Dziewczyny :)

Odkąd pamiętam, cellulit jest moją największą zmorą. Walczę z nim już od wielu lat, choć słowo "walczę" jest chyba wypowiedziane nad wyrost. Cellulit towarzyszył mi od zawsze i nie miało znaczenia, czy schudłam, czy przytyłam..., on po prostu był, choć gdy miałam kilka nadprogramowych kilogramów był dużo bardziej widoczny. Próbowałam kremów antycellulitowych, ćwiczeń, ale nic na dłuższą metę nie dawało rady. Szczerze przyznam, że już jakiś czas temu pogodziłam się z jego istnieniem i przestałam się przejmować. 

Po konsultacji z Panią Aleksandrą Sikorską,, właścicielką Centrum Zdrowia i Urody MILADY & NAMISZ Day SPAmieszczącego się w Łodzi przy ulicy Narutowicza 35/14, pojawiła się nadzieje na pozbycie się tego paskudztwa.

Plan, jaki dla mnie przygotowano, to zabiegi bańką chińską połączone z zabiegami przy użyciu fali radiowej. Na chwilę obecną jestem już po 6 zabiegach masażu bańką chińską i dwóch zabiegach z zastosowaniem fali radiowej. 
Muszę przyznać, że już widzę pierwsze efekty tych zabiegów. Skóra na udach stała się gładsza i bardziej zwarta i choć nie jest jeszcze idealnie, to już widać, że jest progres! Zdjęcia z metamorfozy pokażę Wam jednak dopiero, gdy przebrnę przez cały cykl.
Kosmetolog z MILADY & NAMISZ Day SPA zaplanowała dla mnie w sumie 12 zabiegów masażu bańką chińską i 6 zabiegów z użyciem fali radiowej. 
Mam nadzieję, że to wystarczy, aby pozbyć się mojego cellulitu, który był "hodowany" od wielu lat.


MASAŻ BAŃKĄ CHIŃSKĄ

Do masażu wykorzystywane są gumowe bańki próżniowe, które podczas zabiegu zasysają skórę i rozbijają zalegający pod nią cellulit, czyli zmienioną chorobowo tkankę tłuszczową (nieprawidłowe rozmieszczenie tkanki tłuszczowej, występujące razem z obrzękowo-włóknistymi zmianami tkanki podskórnej).
Nie mniej ważna jest również technika z jaką wykonuje się masaż bańką chińską, nie wystarczy tylko przesuwać bańką w dół i w górę, dlatego właśnie warto, aby taki masaż wykonywała osoba, która zajmuje się tym profesjonalnie.
Skórę w obrębie której będzie wykonywany masaż trzeba natłuścić (może być to olej lub oliwka).
Bańkę należy ścisnąć, aby zassała ona fałd skóry i przyczepiła się mocno do ciała.

Masaż przy użyciu bańki chińskiej najlepiej jest przeprowadzać co 2-3 dni. Na skutek zabiegu dochodzi do eliminacji toksyn z organizmu, poprawia się ukrwienie i dotlenienie tkanek oraz redukcja cellulitu a także ujędrnienie skóry. Aby uzyskać optymalne rezultaty warto wykonać co najmniej 10 zabiegów, ja mam zaplanowanych 12. Dobrze jest też pić ok. 1,5 litra wody dziennie, aby ułatwić organizmowi pozbywanie się toksyn. 

Muszę przyznać, że pierwszy zabieg był dla mnie bolesny, ale Pani kosmetolog dostosowała moc masażu do moich możliwości. Z każdym następnym było już coraz lepiej i choć jeszcze odczuwam pewien dyskomfort podczas tego masażu, to nie jest on już taki ciężki do wytrzymania, mimo iż jest on coraz bardziej intensywny.
Jeśli macie ochotę zobaczyć krótki filmik wykonany podczas zabiegu to zapraszam na Instagram.

Po zabiegach bańką chińską pojawiło mi się na udach kilka siniaków, ale ponoć to dobry znak :)


ZABIEGI PRZY UŻYCIU FALI RADIOWEJ

Radiofrekwencja, czyli fale radiowe wykorzystywane są w zabiegach nieinwazyjnego odmładzania skóry oraz redukcji tkanki tłuszczowej. U mnie oczywiście chodzi o redukcję tkanki tłuszczowej, a zabieg z falą radiową jest wykonywany równocześnie z masażami bańką chińską. Falę radiową mam wykonywaną raz w tygodniu, a przewidzianych jest w sumie 6 sesji.
Zabieg z wykorzystaniem fali radiowej jest całkowicie bezbolesny. Specjalna głowica, którą widzicie na zdjęciu poniżej jest przesuwana po skórze nasmarowanej wcześniej specjalnym żelem (takim, który jest również wykorzystywany podczas np. USG). Podczas zabiegu, głowica wytwarza ciepło, co jest bardzo przyjemne w szczególności dla takiego zmarzlucha, jak ja ;)

W skrócie, chodzi o to, że dzięki fali radiowej skracają się włókna kolagenowe w skórze. Dzięki temu, skóra odzyskuje sprężystość i robi się bardziej zwarta. Pomimo, że efekt działania fal radiowych można obserwować już bezpośrednio po zabiegu, to przez ok. 6 miesięcy od tego dnia będzie następowała prowokacja fibroblastów do produkcji kolagenu powodująca w ostatecznym efekcie przebudowę struktury skóry i silne jej odmłodzenie.  Efekt po fali jest już po pierwszym zabiegu ale cały proces trwa do 6 miesięcy.


To ogromne urządzenie na zdjęciu poniżej, to właśnie maszyna, która wytwarza falę radiową.


Mam nadzieję, że zabiegi przyniosą oczekiwany rezultat, a ja w końcu pozbędę się cellulitu. Bądźcie czujne, bo już niebawem pokażę na blogu efekty! :)


Nowszy postNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja już pierwsze efekty widzę, ale wpis dopiero na koniec zabiegów :D

      Usuń
  2. Same dobre opinie na ten masaż słyszałam

    ____________________
    Ja w Hair Trendy
    blog.justynapolska.com

    OdpowiedzUsuń
  3. wow jestem bardzo ciekawa dalszych efektów. cellulit jest również moją zmorą i nijak nie mogę sobie z nim poradzić, bańki chińskie to dla mnie dosyć radykalne rozwiązanie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie bańka, to fala radiowa, choć to właśnie bańka walczy z cellulitem. Fala radiowa na pewno poprawiłaby wygląd skóry.

      Usuń
  4. Bańki chińskie sama stosowałam na uda i efekty byly rewelacyjne, niestety ze względu na bardzo kruche naczynka musiałam z nich zrezygnować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też używam baniek ale w domu i efekty sa naprawdę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj nie dla mnie bańka - przerobiłam trzy zabiegi i za każdym razem cierpiałam katusze, zwłaszcza w rejonie okolokolanowym. Podziwiam Twoja wytrzymałość , choć faktycznie efekt napięcia czy tez ujędrnienia faktycznie jest szybki w tej metodzie to ja raczej wolę poćwiczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, na początku boli, ale warto wytrzymać bo już przy 4 zabiegu jest to nawet przyjemne. Cellulit niestety zawsze boli :/

      Usuń
  7. Asiu, bardzo, ale to bardzo podoba mi się ten nowy cykl. Z niecierpliwością czekam na kolejne urodowe doświadczenia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!