beGLOSSY - Powiew wiosny - Marzec 2019

10 Komentarzy
 

Cześć Dziewczyny :)

Wczoraj dotarło do mnie najnowsze, wiosenne pudełko beGLOSSY. Jego hasłem przewodnim jest "POWIEW WIOSNY". W boxi-e znalazły się zarówno kosmetyki pielęgnacyjne, jak i do makijażu, ale to nie wszystko, bo znalazłam w nim również jeden produkt zupełnie niekosmetyczny.
Chodźcie dalej i przekonajcie się czy to przyjemny wiosenny powiew? ;)


GLISS KUR - Beauty Booster
Produkt pełnowymiarowy - 24,99zł/15ml

Po zimie nasze włosy mogą być osłabione i matowe, dlatego właśnie w box-ie znalazł się produkt do pielęgnacji włosów, a jest nim wzmacniający booster, który dodaje się w niewielkiej ilości do kosmetyku pielęgnacyjnego, aby wzmocnić jego działanie. 
Początkowo nie byłam przekonana do tego produktu, ale po pierwszym użyciu pokochałam!
Użyłam go do maski do włosów, której nie lubię, ale mimo wszystko chcę zużyć, bo nie lubię wyrzucać kosmetyków. Okazało się, że był to świetny pomysł. Efekty były niesamowite, a jakość włosów po wysuszeniu była fantastyczna. Bardzo się cieszę, że poznałam ten produkt dzięki beGLOSSY, bo sama pewnie bym się na niego nie skusiła.
W ofercie są trzy różne rodzaje tych boosterów: Repair z Panthenolem, Shine z drogocennymi olejkami lub Strengthening z Keratyną.

Essence - Pomadka do ust Colour Up! Shine On
Produkt pełnowymiarowy - 9,99zł

W box-ie można było znaleźć również dwa rodzaje kolorowych pomadek do ust. Jedno z nich była Shine On od Essence na którą trafiłam ja. Znalazłam ją z bardzo odważnym kolorze strażackiej czerwieni. Jeszcze nie wiem, czy będę z niej korzystać. Ostatnio takie mocne kolory nie są ze mną spójne, ale kto wie... może niebawem to się zmieni.
W innych box-ach można było znaleźć jeszcze kolorową szminkę marki REVERS.


AA WINGS OF COLOR - Silky Powder 90 Transparent
Produkt pełnowymiarowy - 34,99zł/8.5g

Kolejnym kosmetykiem kolorowym okazał się transparentny puder marki Ocenanic - AA WINGS OF COLOR. Bardzo się ucieszyłam, że go znalazłam, bo właśnie chciałam kupić sobie jakiś transparentny puder, a tu proszę! Niespodziewanie sam wpadł w moje ręce. Podoba mi się jego białe opakowanie z lusterkiem. Mam nadzieję, że będzie utrwalał makijaż jak należy i jestem dobrej myśli :)


SELFIE PROJECT - Ultra oczyszczające plastry na nos
Produkt pełnowymiarowy - 10,39zł/4szt

W box-ie znalazłam również oczyszczające plasterki na nos. Bardzo lubię markę SELFIE PROJECT i uważam, że kosmetyki tej marki są świetne. Te plasterki jednak mi się nie przydadzą, więc oddam je komuś, kto ich potrzebuje. 

MULTI BIOMASK - Moisture&Clean -  Maska łagodząca + Maska oczyszczająca z węglem 
Prezent - 2,79zł/2x4ml

W moim box-ie znalazłam również prezent w postaci saszetki z maseczkami.
Ta saszetka to połączenie dwóch maseczek, łagodzącej z ekstraktem z białej lilii, która ukoi, odżywi i wyciszy skórę, a także maski oczyszczającej z kaolinem oraz aktywnym węglem. Ta saszetka świetnie nadaje się do tzw. multimaskingu, czyli sposobu pielęgnacji skóry, który polega na jednoczesnym nakładaniu kilku maseczek na twarz. Polega on na nakładaniu różnych maseczek na różne partie twarzy w zależności od konkretnych potrzeb. 


PUFFIN BEUTY - Braid Bow - Manhattan Chic
Produkt pełnowymiarowy - 55zł/szt

Produktem niekosmetycznym okazała się chustka do włosów PUFFIN BEUTY. Czekałam na ten produkt, ponieważ wiadomo było wcześniej z zapowiedzi, że będzie on dostępny w pudełku. Muszę jednak przyznać, że jestem nieco rozczarowana. 
Sądziłam, że ta chusta będzie wyglądała nieco inaczej. Okazała się tylko skrawkiem materiału, co prawda bardzo dobrej jakości materiału, ale jednak to nic specjalnego. Miałam nadzieję, że będzie chociaż wyposażona w drut w środku lub będzie jakoś szczególnie wycięta, aby ułatwić wiązania, a okazała się tylko prosto i zwyczajnie zszytym skrawkiem tkaniny. Nie mam w niej żadnej innowacyjności i nie wiem skąd ta cena (55 zł). Jeśli miałabym ją kupić, to nie zapłaciłabym za nią więcej niż 10 zł. 





Generalnie box oceniam, jako dobry, ale bez szału. Ucieszył mnie booster od Gliss Kur, a także puder transparentny od AA. Plasterki na nos, a także szminkę oddam w dobre ręce. 
Maskę do twarzy od MULTI BIOMASK z pewnością wypróbuję. Nie wiem tylko co z chustą. Nad nią muszę się jeszcze zastanowić.

Jak Wy oceniacie marcowe beGLOSSY?




Nowszy postNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

10 komentarzy:

  1. Według mnie kiepsko, jedno z gorszych pudełek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ala, no szału nie zrobiło. Przyznam, że bywały lepsze edycje, ale ostatecznie nie jest tak źle. Niestety chusta to dla mnie rozczarowanie, a tak na nią czekałam :(

      Usuń
  2. niektóre może fajne produkty

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba najbardziej zadowolona byłabym z pudru AA..no i maseczki - bo to po prostu lubię..

    OdpowiedzUsuń
  4. całkiem fajny box, uwielbiam wszystkie GLISS KURy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również na GlissKur raczej się nie zawodzę. Składy nie są rewelacyjne,ale działanie zawsze na plus

      Usuń
  5. Jasne że GlissKur to są pewniaki na rynku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się cała zawartość, o dziwo :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!