Cześć Dziewczyny :)
Mimo, że jest już maj, to pogoda nas nie rozpieszcza. Ja się przyznam, że nadal jeszcze nie rozstałam się z zimową kurtką i póki co, tego nie planuję, bo prognozy pogody raczej nie nastrająją mnie optymistycznie. Wczoraj w Gdańsku spadł śnieg, zgroza!
Dobrze chociaż, że Liferia próbuje zaklinać wiosnę i w kwietniowej edycji przesyła nam trochę słońca oraz pozytywnej energii. Znajdziemy w niej kosmetyki pochodzące z Polski, Anglii i Niemiec.
Ja już sobie je troszkę przetestowałam i dziś właśnie chciałabym Wam o nich opowiedzieć.
W kwietniowej edycji Liferii znalazłam zarówno kosmetyki kolorowe, jak i pielęgnacyjne. Jeśli chodzi o kolorówkę, to jest to róż mineralny polskiej marki Neauty i angielski, połyskujący bronzer Earthnicity. Kosmetyki pielęgnacyjne są trzy: niemiecki balsam do ciała marki Cosnature, polski olejek do twarzy Bio Oleo, a także serum rozświetlające NSPA pochodzące z Anglii.
Wszystkie kosmetyki utrzymane są w kolorystyce odcieni różu, co moim zdaniem wygląda uroczo i bardzo delikatnie. Super! To mi się podoba!
Zacznijmy od kosmetyków pielęgnacyjnych!
NSPA Serum rozświetlające / Anglia
30 zł/ 50 ml
Serum może być stosowane jako krem, baza, rozświetlacz, ale świetnie spisze się także w połączeniu z podkładem czy kremem BB. Dzięki zawartej w produkcie witaminie E, żeńszeniowi i olejkowi neroli, skóra jest nawilżona, rozświetlona i wygląda na wypoczętą.
To serum spodobało mi się najbardziej ze wszystkich kosmetyków, które znalazłam w pudełku. Ja używam go na wszystkie sposoby podane przez producenta i w każdym z nich sprawdza się rewelacyjnie. Moja skóra je pokochała, po zastosowaniu staje się gładka, nawilżona i rozświetlona. Serum szybko się wchłania i daje natychmiastowy efekt. Bardzo się cieszę, że znalazło się w pudełku, bo marki NSPA do tej pory nie znałam, a teraz już wiem, że warto się nią bardziej zainteresować!
BioOleo Olejek ze słodkich migdałów roll-on / Polska
60 zł/ 15 ml
Wmasuj bezpośrednio w skórę twarzy albo nałóż na opuszki palców i użyj do włosów lub skórek wokół paznokci. W pudełku znajduje się jeden z trzech olejków: arganowy, awokado lub ze słodkich migdałów.
Ten olejek z aplikatorem ROLL-ON również wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Ja akurat mam okazję przetestować wersję z olejkiem ze słodkich migdałów i muszę stwierdzić, że bardzo mi on odpowiada. Można go używać do wielu miejsc, nie tylko do twarzy, ale też do skórek przy paznokciach, a nawet na włosy. Ja jednak uwielbiam go zastosować przed snem na usta. Aplikator świetnie je masuje, a olejek odżywia i dzięki temu rano są w świetnej formie, a każda pomadka wygląda na nich wspaniale! Można zapomnieć o spierzchniętych ustach :)
COSNATURE Naturalny odżywczy balsam do ciała z olejkiem z dzikiej róży / Niemcy
21 zł / 250 ml
Odżywczy balsam do ciała zawiera bogaty w dobroczynne składniki olej z nasion dzikiej róży, masło shea i olej babassu. Balsam wspaniale odżywia i nawilża nawet mocno suchą skórę oraz sprawia, że staje się zauważalnie gładsza. świetnie się wchłania nie pozostawiając uczucia tłustej skóry.
Co do tego balsamu mam mieszane uczucia. Co prawda, jest on stworzony z naturalnych składników i całkiem przyjemnie pielęgnuje skórę. Niestety ma on też pewne minusy. Bardzo maże się na skórze i kiepsko wchłania. Niestety nie ma też ładnego zapachu, co nie znaczy, że jest on brzydki, nazwałabym go raczej neutralnym. Nie mniej jednak, zużyję go w całości ze względu na jego naturalny skład.
Earthnicity Bronzer mineralny Sunkissed Shimmer / Anglia
13 zł/ 0,5 g
Bardzo trwały i mocno napigmentowany puder brązujący, dzięki któremu skóra wygląda jak muśnięta słońcem. Idealnie nadaje się do konturowania twarzy, dzięki neutralnemu niewpadającemu w pomarańczowe tony odcieniu. Może być stosowany jako cień do powiek!Bronzera w opakowaniu jest, jak na lekarstwo. Generalnie można go wypróbować, ale taka ilość wystarczy na krótko. Przyznam się szczerze, że jeszcze go nie rozpakowałam.
NEAUTY MINERALS Róż mineralny Rhubarb Wine / Polska
20 zł/ 2 g
Ten mineralny róż nie ma w składzie konserwantów, barwników chemicznych ani substancji zapachowych, dlatego jest idealny nawet dla wrażliwej skóry. Zawarty w kosmetyku tlenek cynku posiada właściwości antybakteryjne oraz lecznicze, a także chroni przed promieniowaniem UV. Chłodny odcień średniego różu o matowym wykończeniu będzie pasować zarówno do bardzo jasnej jak i opalonej skóry.
Markę Neauty znam doskonale i miałam już okazję przetestować wszystkie kolory róży do policzków. W Liferii znalazłam odcień RHUBARB WINE i niestety jest dla mnie zbyt jasny.
Moim zdaniem pudełko jest udane. Najbardziej przypadło mi do gustu serum NSPA, ale pozostałe kosmetyki również są godne uwagi. Troszkę jestem rozczarowana kolorówką, róż niestety nie jest w moim kolorze, a bronzera jest zdecydowanie za mało. Nie mam jednak o to żalu, bo z kolorówką ciężko jest trafić w gusta ;)
Pudełko Liferia możecie oczywiście zamówić w sklepie internetowym: liferia.pl
Koszt pojedynczego box-a to 69 zł, ale jeśli zdecydujecie się na subskrypcję, to 59 zł
Wysyłka jest darmowa :)
Dosyc ciekawe pudelko, aczkolwiek rzeczywiscie szkoda, ze ta kolorowka jest niezbyt trafiona ;)
OdpowiedzUsuńNo szkoda, ale z tym naprawdę ciężko jest trafić w gusta ;)
UsuńOtóż to bardzo ciekawe pudełko :>
UsuńTez miałam to pudełeczko i byłam bardzo zadowolona 💕
OdpowiedzUsuńFajne jest :)
UsuńPiękne, wiosenne pudełko :) 💕
OdpowiedzUsuńChociaż w pudełku trochę wiosny ;)
UsuńBardzo przyjemna zawartość pudełeczka, chyba każda kobieta znajdzie w nim coś interesującego dla siebie. Liferia trzyma poziom za co należą jej się brawa.
OdpowiedzUsuńRóżany balsam do ciała bardzo mnie ciekawi :-)
OdpowiedzUsuńJa mam co do niego mieszane uczucia, jakoś zapach mi nie szczególnie przypadł do gustu, ale to szczegół. Generalnie jest ok no i brawo za skład :)
Usuń