Cześć Dziewczyny :)
Kredki do oczu AVON Super Shock, już od dawna cieszą się niesłabnącą popularnością. Ja też je uwielbiam i muszę przyznać, że jest to bardzo udany produkt. Są doskonale napigmentowane, świetnie trzymają się powieki, nie rozmazują się, są bardzo trwałe, a ich kolory nie blakną w ciągu dnia.
Dzięki swojej żelowej formule są niesamowicie miękkie i można za ich pomocą, stworzyć nieskazitelna kreskę na oku. Dla mnie są to takie eye-linery w kredce.
Obecnie w ofercie AVON są dostępne cztery odcienie (chociaż z tego co wiem, kiedyś były inne kolory).
Savage - piękny odcień zieleni, nieco wpadający w turkus.
Silver - po prosty srebrny.
Raw Plum - ni mniej, ni więcej tylko śliwka.
Black - klasyczna czerń.
Kredki wykonane są z bardzo łatwego w temperowaniu tworzywa, nie wiem co to jest, ale bardzo mi się podoba. Ze względu, na swoją miękkość, wiele osób narzeka, że nie można ich dobrze zatemperować, ale wystarczy dobry pomysł. Trzeba je włożyć do zamrażarki i zatemperować jak już stwardnieją.
Ja nie specjalnie umiem się posługiwać kredkami, dlatego nakładam je na oko za pomocą skośnego pędzelka do eye-linera. Są tak mięciutkie, że można nimi zrobić fantastyczną kreskę.
W poniższym makijażu użyłam wszystkich czterech odcieni, abyście mogły zobaczyć, jak to wygląda na oku.
Górna powieka to Black, pod jaskółką - Savage, linia wodna - Silver, a dolna powieka Raw Plum. Oczywiście, makijaż wykonywałam za pomocą pędzelka.
Jak Wam się podobają kolorki? Jestem pewna, że je już znacie, chyba każdy je kiedyś miał. Te ze zdjęć, nie są moimi pierwszymi i wiem, że zawsze będę do nich wracała. Są rewelacyjne i jedyne w swoim rodzaju. Jak do tej pory, nie znalazłam dla nich zamiennika, ale nawet nie ma takiej potrzeby, bo ich ceny są bardzo zadowalające, to po co szukać czegoś innego?
Cena jednej kredki, to 23 zł, ale jest to cena katalogowa i często są w promocjach. He, he, tak szczerze mówiąc, to nie znam osoby, która kupowałaby kosmetyki AVON w cenach katalogowych ;) Wszyscy czekają na promocje, ja też :D
Lubicie Super Szoki?
świetnie Ci wyszedł ten makijaż ;)) chciałabym tak umieć :)) a kredki uwielbiam i nie wyobrażam sobie bez nich życia ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak naprawdę nie jest to wcale trudne z tymi kredkami :)
Usuńja nawet kredką zrobię EKG na oku :D
Usuńwolę pędzelek i eyeliner w żelu od essence:)
OdpowiedzUsuńnie miałam eye-linera z essence, więc nie mam porównania, ale te kredki sprawdzają się świetne w połączeniu z pędzelkiem :)
Usuńpiękne zdjęcia i świetny makijaż - zazdroszczę umiejętności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńTa trzecia jest ładna, miałam kredkę Avon (choć inną) i była zbyt twarda, ciekawe jak te.
OdpowiedzUsuńte są bardzo mięciutkie, jak nabieram je pędzelkiem, to tak jakbym nabierała eye-liner ze słoiczka
UsuńMam czarną i zastanawiam się nad fioletową.
OdpowiedzUsuńteż ma bardzo dobry pigment, więc bierz w ciemno, zanim wycofają
UsuńO nie, nie strasz, chyba nie mają takiego zamiaru? Firmy rzeczywiście czasem wycofują dobrze sprzedające się produkty, więc za bardzo by mnie to nie zdziwiło.
Usuńz tego co widziałam, to dużo innych kolorów wycofali
UsuńA to ja nie wiem. Ta kredka zdopingowałam nie do zajrzenia do katalogu po wielu latach. Wcześniej nie miałam potrzeby. Może masz rację, żeby kupić póki jest.
Usuńja też zawsze czekam na promocje. miałam tylko czarną kredkę, była super. idealna i najlepsza jaką miałam.
OdpowiedzUsuńotóż to! <3
Usuńposiadam czarną kredkę.Jestem z niej bardzo zadowolona.Jedyna wada to taka,że jest ją trudno zmyć,ale jest warta zakupu.Muszę wypróbować inne kolorki np.turkusowy bo bardzo ładnie wygląda ;-)
OdpowiedzUsuńja zmywam mleczkiem do demakijażu i jest bardzo dobrze
Usuńnie mialam kredek z avonu.....makijaż świetny masz bardzo ladne brwi:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nad brwiami muszę popracować jeszcze, bo licho mi idzie ;)
UsuńPiękny makijaż :) Też poczekam na promocję ;)
OdpowiedzUsuńtak, tak, jak będzie promo, to trzeba zapasy robić, bo kolorów było więcej, ale poznikały :(
UsuńPosiadam jedną z takich kredek, która była chyba wersją limitowaną bo ma odcień turkusu. Bardzo ją lubię i ogółem to nie mam do niej żadnych zastrzeżeń :).
OdpowiedzUsuńto podobnie jak ja, te kredki są chyba idealne
UsuńNiesamowite oko Ci nimi wyszło!
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńPiękne kolory, świetny makijaż oka :))
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają na oku :)
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię!
Usuńmam czarną. do tej pory nałożyłam ją na powieki raz - masakrycznie mi się skserowała :/ ale dam jej jeszcze szansę
OdpowiedzUsuńno nie żartuj, to ja mam zawsze z tym problem, ale te kredki mi tak nie robią, noo... może odrobinkę, jak za szybko otworzę oko po pomalowaniu, ale to tylko ciutka. Może miałaś tłustą powiekę w tym czasie i niczym jej nie pociągnęłaś( np. cieniem)
UsuńDaj jej jeszcze szansę!
super recenzja kochana, widać, że się napracowałaś:)
OdpowiedzUsuńrozłożyłam to w czasie ;)
Usuńbardzo lubię te kredki! czarna dobrze się spisuje na linię wodną :) a mam też jakąś niebieską ;) ale ja nie umiem ich używać pędzelkiem, mam wrażenie, że się na niego nie nabierają, więc już wolę klasycznie bezpośrednio kredką ;D
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie wolę pędzelkiem, kredką nie umiem ;)
UsuńDam szansę którejś z kredek:)
OdpowiedzUsuńdaj, daj, będziesz zadowolona!
Usuńo mamo! pięknie połączyłaś te kredki na oku ♥ jestem zauroczona
OdpowiedzUsuńmam wszystkie oprócz srebrnej i uwielbiam je :)
Dziękuję :*
UsuńWygląda świetnie, ale ja za pierona nie umiem ładnie pomalować oczu...
OdpowiedzUsuńja też nie umiałam, ale poćwiczyłam i teraz nawet wychodzi :)
UsuńKOCHAM czarną żelówkę, sunie po powiece jak po masełku :) Do tego ta intensywna czerń <3
OdpowiedzUsuńtak, tak, dobre porównanie!
UsuńDokładnie tak, zawsze kupuję prawie wszystko na promocji. Prawie, bo czasem zdarzyło mi się zmówić lakiery po normalnej cenie. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż, ja chyba nigdy się nie nauczę tak malować oczu...
poćwicz i się nauczysz! Tylko się nie poddawaj, ja nie raz się przez to popłakałam, ale teraz już z górki ;)
Usuńale cudne kreseczki ;))
OdpowiedzUsuńja kredek nie używam wcale, dwie lewe ręce do krech mam... ;)
a w wewnętrznej części tylko arabski kohl jak już ;)
ja do kredek też, ale pędzle już lepiej ze mną współpracują :D
UsuńŚwietny patent sprzedałaś z tym temperowaniem. Miałam problem z wieloma kredkami, teraz będę je mrozić.
OdpowiedzUsuńmroź, mroź, to dobry sposób
UsuńPiękne oczko ;) Używam tylko czarnej kredki i zazwyczaj z Bell , bo jest miękka , twarde kompletnie nie chcą mi malować, ale zaciekawiłaś mnie , chętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńTe są bardzo mięciutkie!
Usuńlubie ich kredki, zwlaszcza te zelowe. swietne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję :) Właśnie te żelowe są najlepsze!
UsuńNie miałam okazji ich wypróbować ale czuję się zachęcona do ich zakupu :)
OdpowiedzUsuńTo wypróbuj koniecznie, świetne są!
UsuńMiałam czarną, ale powiem Ci, że kolorki kuszą :)
OdpowiedzUsuńKuszą, kuszą, tylko szkoda, że się tak uszczupliły
UsuńMam wysuwane, a tej jeszcze nie kupiłam, nie wiem jakim cudem ;))) kk i nie ma kredki hehe
OdpowiedzUsuńFajnie zrobione oko :)
wysuwane są raczej przeciętne, ale te są mega fantastyczne!
UsuńUwielbiam te kredki, choć od dawna już czarnej nie mam, ale nie mam jakoś konsultantki pod ręką żeby zamówić :)
OdpowiedzUsuńod niedawna istnieje sklep avon w internecie, tam się zamawia, a konsultantka przynosi Ci kosmetyki do domu :D
UsuńNo bajka! Lubię Avonowskie kosmetyki do makijażu
OdpowiedzUsuńkolory są obłędne!
OdpowiedzUsuńTen Savage chyba zamówię ;)
OdpowiedzUsuńNo, no, dałabym się zszokować :D
OdpowiedzUsuń